Każde zajęcia, były to zarówno zajęcia w szkole państwowej jak i są w prywatnej, zaczynam od rozgrzewki językowej. Rozgrzewka miewa różną formę, ale zawsze powtarzamy podstawowe zwroty, pytania, odpowiedzi. Często zdarza mi się, że na pierwszych zajęciach dodatkowych z osobą, która uczy się już któryś rok języka, okazuje się, że nie potrafi się przedstawić, powiedzieć skąd pochodzi lub mówi I am from in Poland. lub I life in... . Szybko doszłam do wniosku, że te pytania trzeba cały czas powtarzać, ale żeby nie było nudno można robić to w rożnych formach.
Drewniane patyczki (na Allegro za 3 zł, a jeśli szukacie w aptekach to wybierajcie te przyszpitalne, bo ja się nabiegałam, bo myślałam, że są wszędzie a tu taka surprise).
Na patyczkach piszę różne pytania, zazwyczaj otwarte.
Patyczki trzymam w kubeczku. Na początku lekcji kilka uczniów losuje po jednym pytaniu, czyta je, odpowiada na nie, a później zadaje to samo pytanie komuś w klasie.
Warto pamiętać, że patyczki można wykorzystywać dwustronnie, więc na każdym patyczku mogą znaleźć się nie jedno, a dwa pytania.
Pod koniec każdego działu można rozdać uczniom po patyczku i poprosić o napisanie dwóch pytań związanych z omówionym działem (słownictwo/gramatyka). I dzięki temu przez cały kolejny dział możemy utrwalać to czego się uczyliśmy wcześniej.
Dodatkowo, gdy grupa pisze test i znajdą się osoby, które skończyły wcześniej od reszty (a rzadko kiedy tak się nie dzieje) możemy podać takim osobom kubeczek i kazać wylosować jeden/dwa patyczki i pisemnie odpowiedzieć na pytanie.
Z młodszymi uczniami patyczki można wykorzystać na jeszcze inny sposób.
Na każdym patyczku piszemy tytuł piosenki, którą śpiewaliśmy już wcześniej z uczniami.
Na początku lekcji losujemy patyczek i zaczynamy zajęcia z wylosowaną piosenką.
W kubeczku są same lubiane przez uczniów piosenki. Są bardzo podekscytowani kiedy przychodzi czas losowania. Losuje jeden uczeń lub ja.
Napisałam różne pytania, wydrukowałam na kolorowym papierze i zalaminowałam.
Karty rozkładam na podłodze, skaczemy odpowiadając na pytania.
Po każdej osobie mieszamy kartki.
Agnieszka Iwanicka pokazywała to ostatnio na szkoleniu i dzięki niej przypomniałam sobie o tak fajnym sposobie powtórki nie tylko wyrazów, ale całych zwrotów.
Moje kartki wyglądają tak (w młodszych grupach odejmuje pytania z czasem przeszłym).
Ze starszymi klasami przerobiłam nieco to ćwiczenie i zamiast mówić prawdziwe informacje wymyślali coś i tworzyli nowy profil swojej osoby.
Jeśli pracujecie w dużych grupach, można przygotować więcej kart (pytania mogą się powtarzać), karty rozkładacie na podłodze (między ławkami lub na dywanie), włączacie muzykę, uczniowie chodzą po klasie, a gdy zatrzymacie muzykę, oni również się zatrzymują, podnoszą jedną kartę, która jest blisko nich i odpowiadają na pytanie. Nie musicie przygotowywać tyle kart, żeby do wszystkich było, bo rozgrzewka będzie trwała za długo. Lepiej, żeby powtórzyć kilkakrotnie ćwiczenie z muzyką niż żeby A czekał 10 minut, aż X zdąży odpowiedzieć.
Zabawa z balonem to szał ostatnich tygodni.
Moi uczniowie dosłownie oszaleli. Zabawa doskonale sprawdzi się w dużych grupach.
Potrzebujemy jeden nadmuchany balon i marker, najlepiej nie za gruby.
Na balonie wypisujemy różne słowa np.: age, hobby, pets, family, name, city, country, food.
Puszczamy balon i prosimy uczniów o odbijanie go. Gdy mówię stop jedna osoba łapie balon i czyta jedno ze słów (to, które znajduje się na wysokości jego/jej oczu) i układa pytanie dotyczące tego słowa/kategorii np. age - How old are you?, food - What's your favourite food,
family - Have you got a sister?.
Uczeń zadaje pytanie wybranej osobie, a gdy ona odpowie puszcza balon dalej.
Balon świetnie nadaje się do powtórki słownictwa. Np. ustalamy kategorię np. zwierzęta i każdy kto chce odbić balon musi powiedzieć słowo z tej kategorii. Słowa nie mogą się powtarzać, a balon nie może upaść na podłogę. Najlepiej nie podawać balona do konkretnej osoby tylko kierować go w górę i wtedy osoba, która ma jakieś słowo podbiega i go podbija. Uwierzcie, że to ćwiczenie to SZAŁ!
To chyba żadna nowość, wydaje mi się, że robi tak każdy, kto ma dostęp do tablicy.
Raz na jakiś czas przygotowuje prezentację z różnymi pytaniami, dla każdej grupy inne pytania, zróżnicowane językowo. Uczniowie odpowiadają na pytania. Fajnie, jeśli są to pytania otwarte i uczniowie mają większe pole popisu do mówienia.
Czy ktoś z Was pamięta lub używał karty, które zrobiłam na początku roku szkolnego?
Przez pierwsze tygodnie był szał, pózniej dałam im odpocząć, znowu do nich wróciłam, a teraz znowu odpoczywają w kopertach.
Na początku lekcji, dwóch-trzech uczniów, losuje karty i opowiadają o sobie
zgodnie z opisem na karcie.
Czasami proszę innych uczniów o zadawanie im pytań (What's your name? How old are you? itp.).
Pomysłów na stałe elementy lekcji jest mnóstwo - wpisywanie daty, mówienie o pogodzie i/lub jej zaznaczanie, powtórka słownictwa, piosenka, ale mam nadzieję, że zainspirowałam kogoś wpisem.
A jakie są Wasze stałe elementy zajęć?
Czekam na komentarze i dzielenie się swoimi pomysłami ;)
Biorę wszystko, co tu dajesz! Po feriach zmiana classroom routines! Dziękuję Dominika 😃
OdpowiedzUsuńUwielbiam patyczki i nie omieszkam użyć kart oraz balonu. Zwłaszcza, że mam firmowe balony z logo szkoły.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Jeden z najlepszych blogów. Mnóstwo ciekawych rzeczy.
OdpowiedzUsuńWspaniałe i kreatywne :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję za pomysły :)
OdpowiedzUsuń