Nie sądziłam, że wykorzystam ją z tyloma uczniami ćwicząc kolory, liczby oraz nazwy zwierząt.
Zakup trafiony w dziesiątkę, tym bardziej, że w tym roku uczę kilku maluchów - świeżaków.
Gra przeznaczona dla max 4 osób, ale grałam w nią i na zajęciach indywidualnych jak i z 8-osobową grupą. Da się!
Gdy mówię dzieciom, że będziemy grać w grę, ale nie wysypuje całej zawartości od razu.
Na początku wyjmuje puzzle i proszę je aby je ułożyli dopasowując kolory "green to green", "yellow to yellow".
Plansza, w całej okazałości, wygląda tak.
Jeśli przyjrzymy się dokładniej, zauważymy, że na puzzlach zostało ukrytych wiele zwierząt. Możemy pobawić się w mini "I spy with my little eye" i zapytać o zwierzęta jakie widzą, albo poprosić o policzenie wszystkich zwierząt/ryb/ jabłek/dzieci na obrazku.
Z pudełka wyciągam również domek i łódkę i umieszczam je na planszy.
Następnie, prezentuje pionki, które mogą sobie wybrać, przy okazji ćwicząc nazwy zwierząt.
Wyciągam wszystkie kolorowe kółeczka z pudełka, układam je w środku planszy i pytam uczniów o ich kolory.
Pokazuje dwa rodzaje kółek.
Każde z nich zawiera albo "splash", co jest dobrą kartą i powoduje, że przemieszczamy się dalej
albo "crocodile", który sprawia, że się cofamy.
Przykładowo...Żółw rzuca kostką. Losuje kolor "green", nazywa kolor i przesuwa pionek do kolejnego zielonego pola, licząc przy tym ilość pól o jakie przemieszcza się do przodu. Stojąc na zielonym polu, uczeń odkrywa wybraną, zieloną kartę i mówi co na nie jest. Jeśli jest do "splash", uczeń przesuwa się do przodu, do kolejnego zielonego pola, licząc, a jeśli jest to 'crocodile" wraca na start ( w przypadku pierwszego ruchu; później wraca na wcześniejsze pole o tym samym kolorze).
Rabbit wylosował kolor pomarańczowy, mówi "orange" i rusza do tego koloru licząc omijane pola. Zatrzymuje się na "orange", bierze jedną pomarańczową kartę. Upsss, "crocodile!", więc szybko ucieka przed krokodylem i niestety ląduje ponownie na starcie.
Zebrane kółeczka lądują w łodzi. Gdy zdarza się sytuacja, że brakuje nam kółek, wszystkie z powrotem lądują w wodzie.
Pierwsza osoba, która dotrze do domku zwycięża :)
W przypadku gdy uczniów jest więcej niż pionków, użyłam finger puppets z Ikea.
Gra jest dostępna na EduPlanet , tylko zamiast pandy jest świnka, z tego co widzę :)
Zapowiada się świetnie! Wpisuję na listę "Wanted"
OdpowiedzUsuńbardzo lubię gry tej firmy! w sh trafiłam za grosze na "What's the time Mr Wolf?" i "Tummy Ache" :) widziałam też "Pigs in pants", ale brakowało części i nie wzięłam a teraz żałuję
OdpowiedzUsuń